Gdybym mogła coś zmienić w swoim życiu, najprawdopodobniej nie zmieniłabym nic. Nie chciałabym być bogata, piękna, niezależna, bo takie rzeczy mogą mocno zawrócić w głowie. A ja pokochałam już swoją zwyczajność i dobrze mi z tym.
Oczywiście, są jeszcze rzeczy, które chciałabym osiągnąć, ale mam nadzieję, że uda mi się je zrealizować w niedalekiej przyszłości i wtedy będę już w pełni szczęśliwa. Wszystko z resztą zmierza w tym kierunku, dlatego pozytywne myślenie nigdy mnie nie opuszcza, a tymczasem skupiam się na pracy.
Mam na imię Ewelina. W mojej głowie pojawia się kilkaset myśli na minutę. Większość z nich próbuję realizować i zazwyczaj udaje mi się to bez większego problemu. Żyję imprezami, chociaż nie jestem imprezowiczką, znam oczekiwania ludzi, chociaż nie mam możliwości porozmawiania z każdym osobno, wiem jak rozkręcić imprezę, chociaż z natury jestem nieśmiała.
Ktoś powie, że to nie możliwe, bo jedno wyklucza drugie, ale nic bardziej mylnego. Znam po prostu zasady organizacji dobrego spotkania towarzyskiego i właśnie tym zajmuję się na co dzień.
Moja praca nie jest nudna, chociaż pozornie może tak się wydawać. Najczęściej spotykam się w niej z klientami, przedstawiam oferty, przygotowuję kosztorys, rezerwuję lokale. Piszę, dzwonię, i może się wydawać, że właściwie nie robię niczego ciekawego. W mojej pracy dzieje się jednak ciągle coś nowego, dlatego nigdy się nie nudzę. Zajmuję się organizacją imprez okolicznościowych, wyjazdów firmowych, animacją czasu wolnego podczas wyjazdów integracyjnych — i tutaj znajduję ujście mojej pomysłowości i kreatywności. W pracy nie ograniczam swojej wyobraźni, próbuję za każdym razem wymyślić coś nowego i oryginalnego.
Na początku zajmowałam się przede wszystkim organizacją mniejszych imprez okolicznościowych, takich urodziny dzieci, niewielkie wesela, ale później przyszedł czas na rozwój. Z czasem zakres moich umiejętności poszerzał się, a wraz z nim przyjmowałam zlecenia bardziej wymagające i coraz większe.
Przyszedł również czas na powiększenie firmy, ponieważ sama nie dawałam sobie rady. Zatrudniłam więc kilku fanatycznych specjalistów, którzy podzielali mój zapał i wnieśli wiele nowych, świeżych i ciekawych pomysłów. Dziś, patrząc z perspektywy czasu, mogę powiedzieć, że biznes który otworzyłam był strzałem w dziesiątkę.
Oczywiście, na początku były pewne obawy, bo startowałam w czasie, kiedy ludzie samodzielnie zajmowali się wszystkim. Początki nie należały z resztą do najłatwiejszych, ale przetrwałam to i nauczyłam się wtedy wiele, a przede wszystkim — jak zdobyć klientów i sprawić, że będą ciągle korzystali z naszych usług. Wypracowałam u siebie umiejętność rozmowy, zainteresowania innych swoimi pomysłami, nauczyłam się przekonywać do siebie klientów. Wzbudziłam zaufanie, którego nigdy nie nadużywałam, co sprawiło, że z czasem telefon zaczął dzwonić coraz częściej. Ktoś mnie polecił, ktoś przekazał komuś wizytówkę i tak zaczęła się właściwie moja kariera.
Obecnie nadal zajmuję się organizacją spotkań rodzinnych, chociaż przyznam, że najbardziej lubię organizować imprezy o większym zakresie, bo dają mi większe pole do popisu. Zawsze próbuję jednak wymyślić coś ciekawego i atrakcyjnego dla konkretnego grona odbiorców.
Imprezy integracyjne są dla mnie właściwie największym wyzwaniem, bo muszę trafić w gust specyficznych osób. Tutaj nie ma uniwersalnych rozwiązań. Każda firma oczekuje indywidualnego traktowania, a ja próbuję sprostać takim wymaganiom.
Korzystając z moich usług właściciele firm nie muszą się martwić właściwie o nic. Wystarczy, że się ze mną skontaktują, wyrażą chęć współpracy, a ja zajmuję się już całą resztą. Mam kilka zaufanych i sprawdzonych hoteli w atrakcyjnych miejscach, gdzie negocjuję niezwykle dobre warunki dla swoich klientów. W każdym z tych miejsc znajduje się duża sala konferencyjna, w której można przeprowadzić część oficjalną. Po niej organizuję różne atrakcje, między innymi drużynowe gry plenerowe, atrakcje takie jak spływy kajakowe czy nauka jazdy na nartach, a także wycieczki turystyczne.
Pomysłów mam naprawdę wiele, ale nie wszystkie jestem w stanie zrealizować w rzeczywistości, dlatego przelewam większość z nich na papier, a raczej na bloga. W zasadzie wszystkie pomysły są uniwersalne, dlatego doskonale sprawdzą się nie tylko podczas wyjazdów firmowych, ale również podczas spotkania ze znajomymi, czy w trakcie rodzinnego wyjazdu.
Czytelnik nie traci właściwie niczego, poza odrobiną poświeconego czasu. Może jednak zyskać bardzo wiele, bo ma szansę zorganizować najlepszą imprezę w życiu. Zachęcam więc do wykorzystywania moich pomysłów i działania, bo nie piszę wyłącznie dla siebie, ale chcę, żeby nudne imprezy w końcu zamieniły się w spotkania pełne niezapomnianych atrakcji.